wtorek, 7 czerwca 2016

Siedzieliśmy z Justinem na kanapie. Oglądaliśmy film. Chyba to był 'The Ring'. Troche się bałam, Justin widząc to wstał, wziął mnie na ręce i usiadł ze mną na kanapie. Siedziałam, a właściwie to leżałam mu na kolanach. Wtulona w jego tors zaczęłam bawić się jego zamkiem od spodni. W końcu je odpięłam i bawiłam się jego bokserkami. Czułam jak robi się w nich co raz mniej miejsca, nagle Justin krzyknął:
 J: - [T.I.] przestań!
 [T.I.] - Nie! - odpowiedziałam z uśmiechem.
Potem zaczęłam bawić się jego koszulką. W końcu zdjęłam ją. Byłam podekscytowana jego torsem. Był bardzo umięśniony. Co było najlepsze? Że miał łaskotki! Zaczęłam go gilgotać, a on słodko się śmiał. Potem to on przejął kontrolę nade mną. Wziął mnie na ręce i zaniósł do sypialni. Na początku zaczął mnie gilgotać. Było bardzo przyjemnie. Potem zajął się moją garderobą. Zdjął mi koszulkę, potem spodnie, a następnie zdjął mi fioletowy (^^) koronkowy stanik i majtki. Usiadłam na Nim, złapałam go za podbródek i połączyliśmy się w dłuuuugim namiętnym pocałunku. W tym czasie wsadził w Ciebie swoje dwa zwinne paluszki i zaczął nimi krążyć w Tobie. Poczułaś przyjemny skurcz. Przygryzłaś delikatnie płatek jego ucha i zamruczałaś cicho. Byłaś już strasznie napalona i chciałaś żeby w końcu w Ciebie wszedł, ale on chciał się z Tobą pobawić. 
Ty – Justin..
Wyszeptałaś, a on tylko spojrzał na Ciebie z łobuzerskim uśmiechem na twarzy.
Przybliżył twarz do Twojego brzucha i przejechał po nim językiem co wywołało u Ciebie przyjemne dreszcze podniecenia. Nie chciałaś już dłużej czekać… Spojrzałaś błagalnie w jego czekoladowe oczy, a on zrobił to o co prosiłaś. Wszedł w Ciebie powoli, a Ty jęknęłaś. Zaczął w Ciebie wchodzić i wychodzić powoli, ale zdecydowanie..
Ty – Mocniej..
Poprosiłaś, a on w tym momencie wziął Cię na ręce, zaniósł na skórzaną kanapę i położył Cię na niej. Nachylił się nad Tobą składając na Twoich ustach gorący pocałunek, po czym zaczął w Ciebie wchodzić najpierw powoli, ale już po chwili jego ruchy stawały się coraz szybsze, mocniejsze i zdecydowane. Jęczałaś z podniecenia bo nigdy jeszcze nie było Ci tak dobrze. Położyłaś ręce na jego plecach i z każdym razem gdy w Ciebie wchodził, wbijałaś w niego paznokcie. Chłopak zaczął Cię posuwać coraz szybciej i szybciej
Justin – Krzycz moje imię!                                                                                                                 
Poprosił, a Ty zrobiłaś co chciał.
Ty – Juu.. Justin, oh! Justin! 
Wiedziałaś, że go to podnieca jeszcze bardziej. Jego czoło pokrywały maleńkie kropelki potu, które wytarł ręką. Chwyciłaś go i obróciliście się tak, że teraz to Ty leżałaś na nim. Nabiłaś się na Jerrego i zaczęłaś go ujeżdżać, poruszając biodrami w każdą stronę. Justin złapał Cię za piersi i zaczął się nimi bawić. Unosiłaś się w górę i w dół i tak w kółko. Chwilę później wydałaś z siebie głośny krzyk który oznaczał szczyt Twojego podniecania. Zeszłaś z Justina, a on wylizał Twoje soki które opuściły Twoje wnętrze. 
Przybrałaś pozycję na pieska. Justin jedna nogę postawił na podłodze, a drugą uklęknął na kanapie. Wszedł w Ciebie mocno i zdecydowanie, a Ty krzyknęłaś z bólu który już po chwili zmienił się w podniecenie. Uśmiechnęłaś się do niego odwracając głowę, a on nadal wchodził w Ciebie i wychodził, zwalniając co jakiś czas, by po chwili znowu przyśpieszyć. Wbiłaś się paznokciami w kanapę. Bałaś się, że ją przedziurawisz, ale to nie było teraz ważne. Justin zrobił ostatnie, najmocniejsze pchnięcie i wyszedł z Ciebie, a Ty poczułaś w sobie przyjemne ciepło. Obróciłaś się w jego stronę i przytuliłaś się do niego, ocierając się udem o Jerrego. Pocałowaliśmy się. On zrobił mi dobrze więc ja nie pozostałam dłużna. Pocałowałam go w usta, zjeżdżałam coraz niżej, niżej, az w końcu dojechałam do Jerrego. Zaczęłaś go mocno ssać, co bardzo podobało się chłopakowi, ponieważ wydawał z siebie ciche jęki. Miałaś już w tym doświadczenie, ponieważ robiłaś to z nim dosyć często, ale wcale wam to nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie. Cieszyliście się na myśl, że znowu będziecie mogli się razem zabawić. Nagle Justin spuścił Ci się do ust. Wyplułaś spermę i ponownie zaczęłaś lizać Jerrego dookoła. Jeździłaś językiem w górę i w dół, dokładnie przemierzając językiem każdy jego centymetr. Gdy wyjęłaś go z ust, uśmiechnęłaś się do Justina, a on pocałował Cię w czoło. Wtuleni do siebie zasnęliście. :

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz